Napoczątku, gdy Bela miała rok i pierwszy raz zaczęła kuleć poszliśmy do weterynarza i okazało się że to dysplazja!:[długo nie mogliśmy się przyzwyczaić, ateraz jest już wszystko w porządku, oczywiście czasem kuleje, bo tego nie da się wyleczyć. Bawi sie, szaleje i jest kohana cały czas tak samo więc dysplazja to nic strasznego (mam nadzieję)
Ostatnio edytowany przez Berneńka (2007-08-20 16:22:34)
Offline